Witam ponownie.
Córka Diabła powróciła,
Aby napisać notkę, którą być może zechce Wam się przeczytać..
Dzisiaj, do mojego skromnego domu, pełnego mroku (chodzi raczej o mój pokój..)
Przyjeżdża szanowna rodzina, która zamierza świętować moje imieniny,
Które były w czwartek..
Obiad, podwieczorek, gadanie jak wyrosłam i jaka ze mnie „panna”, podlizywanie się,
Konfrontacje, czasami kłótnie..
Po prostu każdy „kocha” takie spotkania..
Szczerze mówiąc wolę mieć święty spokój i na myśl, że będzie takie spotkanie..
Mdli mnie..
Istotom ciemności najlepiej żyję się w ciszy i spokoju w samotności, ewentualnie
Z przyjaciółmi..
A nie gnić przy stole ze starszymi i czuć się obco jakby w klatce..
To już tyle na ten temat..
Od rana pada deszcz..
Mi to nie przeszkadza, bo go lubię.
Nie irytuje mnie to, że jestem cała mokra.
Wtedy można poszaleć trochę z żywiołem.. (akurat ja wychodzę ze swoją bestią na spacer,
Jeszcze ją poznacie..)
Lepsze to, niż siedzieć cały dzień przed kompem..
Aż w końcu stracimy oczy..
Może to i dobrze, nie będzie trzeba patrzeć na idiotów, którzy żyją wśród nas..
Skończyłam opowiadać..
A co do zdjęcia..
Te oko Was przyprawi o dreszcze, jednak tym razem nie będę Wam życzyć koszmarów,
Bo skończycie jak Kasica..
aVe