za chwilę idę na bardzo wazna rozmowe.
od kwietnia bede bezdomna.
w skrocie-koles wyjebal nas wszystkich z mieszkania za balagan. huj z tym ze ja mam pokoj czysty, ze nawet naczynia swoje i jedzenie trzymam u siebie, ze to ja kupuje srodki czystosci, ze jak mu zglaszalam ze oni nie sprzataja to mnie olewal.
fajnie ze ja mialam niby zmusic 3polskich dresiarzy i 2 Turkow do sprzatania. a teraz jeszcze mi Rumunow wprowadzil na chate. mam wyjebane ze to Rumuni, ale ich zapijaczone geby mi sie nie podobaja.
i tak- niby chate sobie ogarnelam, ale jak wyprowadze sie od 1 marca to mi borgu nie odda. bo jak twierdzi zeby odzyskac borg trzeba zlozyc miesieczne wypowiedzenie. huj z tym ze to on mnie wrzuca bezpodstawnie i to on mi powienien szukac nowego lokum. wiec musze zostac do kwietnia. nie, nie licze ze mi odda borg w kwietniu bo to cwaniak, ale ja go tez zalatwie inaczej.
a do innego typa (tym razem prywatnie, nie przez agencje nieruchomosci ) poszlam to na wstepie mialam taka rozmowe
facet: a masz chlopaka?
ja: yyyy..no nie mam. ale czemu takie pytanie.
facet: to dobrze. bo na pewno tu sobie facetów sprowadzac nie bedziesz
babka: (mierząc mnie od góry do dolu) jakies narkotyki?cos?
ja: yyyy nie.
babka: zadnej kreski tu sobie nie wezmiesz
ja: aha (chociaz mialam ochote powiedziec "spoko, ja tylko tylko od czasu do czasu w żyłę sobie daje)
facet: tak ze zadnych facetow. a jak kolezanke chcesz zaprosic to musisz miec nasza zgode
ja: yyy tak tak to bedziemy w kontakcie do widzenia....
kurwa cwaniaki polaki cebulaki