pojechalysmy w niedziele na festiwal rzezby lodowej w Zwolle.
fajna sprawa. nie dosc ze rzezby wykute w lodzie i ulepione ze sniegu to jeszcze lodowe sciany.
tylko mega zimno.
jak wyszlysmy na dwor to wydawalo nam sie ze jestt wiosna
wypilysmy rozgrzewajaca herbata w przypadowkej miejscowce i weszlysmy do pierrwszego z brzegu pubu. dopiero siedzac tam zobaczylysmy, ze ma nazwe Gezelligheid-czyli Przytulnosc.
gezzelig (przytulny) to drugie obok lekker najczsciej uzywane slowo przez holendrow :)
wszystko tu jest lekker lub gezellig
i do kazdego wyrazu usilnie dodaja koncowke -tje (zdrobnienie) np bilecik, bułeczka, piweczko, sasiadeczka
no i bylo przyulnie w tym pubie bo na wejscie przyniesli nam szampana na koszt firmy i zlozyli noworoczne zyczenia
LEKKER! :)
Kocham Rosjan