Drażnią mnie ludzie, którzy nagle z szarej rzeczywistości wydobywają się na śmiechu warte 'piedestały'. Tak na prawdę zawsze były nikim, ale gdy odchodzą już Ci prawdziwi, pozostają zakłamani i fałszywi, i to teraz oni 'rządzą'. Sztuczność i naśladowanie innych tak nimi ocieka, że inni ślepo zapatrują się jakby z klapkami na oczach. ONE były zwykłą szarówka, żadne tam wyróżniające się,zawsze w cieniu innych. Gdy trafiła się okazja, teraz mszcząc sie pokazują kim chciały być,ale co to za górowanie nad słabszymi? taki ich cel już chyba...Śmieszne jak bardzo ONE potrafią grać,udawać przyjaźń, szkoda tylko że ten fałsz i sztuczność są teraz w modzie,a nie szczerość i choćby złośliwa prawda. Takie znajomości przemijają, a przyjaciele mogą już nigdy nie wrócić i wtedy sie zauważa,że tak na prawde wokoło nie ma nikogo i zostaje się samym. 'Sława' i 'wyższość' przeminą i o tym zapomną, a będą pamiętać powierników swoich tajemnic i dłonie zawsze pomocne, usta łagodzące radą i pocieszeniem. Czas już odejść, pozostając w pamięci teraz już tylko tym nielicznym oraz tym licznym,którzy odeszli już wcześniej. Na zawsze w pamięci, choć ostatnio wspomnienia zatrute jadem.

//Czarny Staw Gąsienicowy.