Romina [*]
Moja piękna. Tęsknię za Nią. Za siwymi. 

No cóż..

Poniak codziennie chodzi pod siodłem. Testujemy nasze nowe ogłowie bezwędzidłowe. Nie widzę różnicy między jazdą na bezwędzidłówce a z wędzidłem. :) W weekend zrobię jakieś zdjęcia. :> 
Z Henrym mam dużo pracy nad wygięciami kłody na zakrętach itp, podstawianiem się zadu i łamaniem w potylicy.. Ale od tego jest zima, by coś popracować ujeżdżeniowo ! :D Na razie nie mam pomysłu, jak mu złożyć głowę, ale raczej zastosuję kilka, nie więcej razy czambon lub wypinacze. 
Wczoraj wsiadłam również na Rextona. Tym razem na czarnej wodzy (jeżdziłam na niej pierwszy raz. Tyle pasków do ogarnięcia, ale znalazłam sposób. XD ) Domowej roboty. Zazwyczaj przy zatrzymywaniu było wyrywanie głowy w górę i mam cię w dupie - nie zatrzytmasz mnie. A tu pozytywne zaskoczenie. Koń postawiony zadem, na zakrętach i ósemkach wyginał się super, złamany w potylicy. Zatrzymywania ogarnięte. Miodzio ! :D Fajnie czuć, że w każdej chwili go zatrzymasz. xd 

Po świętach zamawiam czarną wodzę. W przyszłości na pewno mi się przyda do układania koni :) (+ uprzedzając pytania / hejty. Tak wiem, że czarną wodzę można stosować od czasu do czasu i nie jest ona najlepsza dla konia. Ale wiemy co robimy). c:

Dziś widząc, że Paczi brakuje ruchu, bo stoi od bardzooo dawna, wzięłam ją i Henrego na pseudo lonżownik, wyczyściłam.. Pogoniłam trochę. Męczyła się kobyłka więc co chwile, jakieś przerwy i zmiejszyłam dawkę owsa, by się nie przebiałkowała i krótko mówiąc padła.. ;x Założyła  derki po treningu. Przede chwilą byłam ściągnąć. :) 

Następnie Henry towarzyszył mi stojąc w drzwiach do paszarni, gdy ja nosiłam słomę, siano i owies. Był wyjątkowo grzeczny. Nie próbował dostać się do owsa (zdjęcie poprzednie ), a jeżeli już, to na pańci 'NIE', zostawiał w spokoju.. xd 

Jutro pewnie terenik, praca z Rextonem na czarnej i Henry na lonżownik. W week wypinacze. Zobaczymy czy coś dadzą. 

Treningi 

Dobranoocz. <3