Wyjazd udany :) Co prawda bo zobaczeniu Krakowa nic już nie ma prawa zachwycać, ale i tak było dobrze ;] Ale to i tak nie był Kraków :(
Ogólnie to jest coraz gorzej...ale nie chce znać diagnozy. Bo jeśli to coś poważnego, i tak nie podejmę leczenia. Po co?
Jedno tylko mi nie pasuje. Jak przyjaciel może się komuś znudzić? No to jest niemożliwe. Chyba, że to nie był prawdziwy przyjaciel, tylko substytut... No bo przecież, jeśli ktoś nie jest rozrywkowy, nie chodzi na imprezy itp. to jest nikim. Więc po co utrzymywać z nim kontakt?
Ale spoko, poradzimy coś na to :) Już ja pomogę ;*