z balu : )
Nikt nie zwraca uwagi na cięknącą wodę po deszczu, kiedy nadchodzi słońce. Mało nas interesuje, nawet jeśli w tej wodzie są łzy. Wypłakane z miłości, przez ból. Woda płynie, wraca do powietrza, do naszych płuc, oddychając wiatrem, który otula twarz, a łzy wracają do nas. Tak jak coś, kiedy to straciliśmy, ale tracimy je naprawdę. Tak jak każdą sekundę co mija. Co księżyc, który się chowa. Nie robią nic innego jak mówią: żyj, żyj i kochaj tak jaki jesteś. Kimkolwiek będziesz, gdziekolwiek będziesz. Patrz w stronę słońca i zamknij oczy I NIE MĘCZ SIĘ NIGDY MARZENIAMI...