Props dla dziubka, ale dobra, nie mam nic innego. Z woodstocku nici, eh ta Elka, no ale za to szoping czterogodzinny zaliczony! A wczoraj zumba, Kaśka się wymęczyła, ale i pośmiała i bardzo polepszyła humor! Pozytywna energia wszędzie! 21 sierpnia też lecimy :) Nie narzekam, nie myślę o tym, że już połowa wakacji minęła i o tym, że tyle osób mi wyjechało, nie! Jest dobrze i tego się trzymamy. Oby tak dalej, zero stresu.
lalalalalove