Otwieram usta, ostrożnie wypuszczam powietrze jakby w obawie,że zaraz spadnie na mnie jakiś kataklizm. W sumie to tak nawet może być, podejrzewam ,że jak zwykle zęby przygryzą wargi a z ust nic się nie wydobędzie. Chociaż w głowie już od wczoraj mam dokładnie ułożone co chciałabym powiedzieć to z przykrością muszę stwierdzić, że to nic nie da. Uwielbiam to uczucie. Bezradność, niepewność, zaślepienie, tremę, lęk. Do tej pory, gdy słucham pewnych piosenek- odpływam w inne miejsce. Przenoszę się do początku, gdzie uczucia dochodziły do gardła i nie dopuszczały do tego, abym cokolwiek z siebie wydusiła. Zapominam wówczas,jak mam na imię, co robię, kim jestem. Po prostu znów poznaję siebie i osobę, która się do tego wszystkiego przyczyniła.
hunter- pomiędzy niebem a piekłem właśnie leci z głośników i aż prowokuje mnie to napisania takiej właśnie notki. Nie mam nawet ochoty często tutaj pisać. Notka będzie jak przyjdzie myśl i chęci.
Adieu.
Joanna.
Inni zdjęcia: Ja patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24