pokonywaliśmy razem góry, a potknęliśmy się o kamień.
"...Jak nie było mnie tu starałam się o tym nie myśleć. Ale wróciłam zobaczyłam Cię i coś we mnie pękło. Przypomniałam sobie jak trudno żyję mi się bez Ciebie. Jak brakuje mi wieczornego spotkania w "naszym miejscu" i chwili w której mogłam Ci opowiedzieć o moich problemach a zarazem o radościach które mnie spotkały... Nawet jeśli nie było między nami dobrze to i tak czułam że nie wytrzymuję bez Ciebie długo. Uzależniłam się... Kocham topić smutki w Twoich niebieskich oczach..."