cycki mogą być małe! i chuj! skoro i tak dają szczęście! ^^
Jesienny nastrój.. oparta o kaloryfer, przy otwartym oknie zasłuchuję się w Evanescense..
Zmierzła dziś jestem nad wyraz.. denerwuje mnie wszystko a tym samym chyba i ja jestem denerwująca.. co nie jest w sumie dla nikogo czymś nowym!
Do pokoju wdarł się zapach palonych liści.. jakoś mi tak..hm.. lżej? Spokojniej?..
Nie byłam w tym roku jeszcze ani razu na spacerze w parku.. nie rzucałam się liśćmi.. nie biegałam bez sensu szurając żółto czerwonym dywanem.. Rzadko już siedzę z beztroskimi myślami.. nie umiem powtórzyć tego stanu, o którym przecież tak niedawno pisałam.. To co wkurza mnie w szkole, dobija w domu i denerwuje ogółem to chyba zmęczenie.. natłok pracy niepozwana odpocząć.. a kiedy już pozwala, ja nie chcę, bo chcę chłonąć obecność ludzi dla mnie ważnych.. Stres, pośpiech, zapominanie, potknięcie się to tu to tam, upadek tylko po to by powstać. Powstać w strachu i w zmartwieniach dotyczących zbliżających się terminów.. Ale to chyba dobrze, że swoje jedynie problemy wiąże ze szkolą.. to chyba dobrze, że jest dobrze z wami, moimi kochanymi :* że nie kłócę się z nikim w domu (i tylko tu!).. to smutne że te dla wszystkich banalne problemy szkolne mi zatruwają cały świat.. dyplom dyplom dyplom.. za mało czasu dla mnie na przygotowanie się do matury.. to smutne bo mam wrażenie że mam nierówne szanse a staram się dużo bardziej niż większość ludzi w moim wieku.. i to nie tylko ja tak mam.. może to mnie powinno pocieszyć nie jestem w tym gównie sama ci, z którymi tu jestem są na tyle silni żeby sobie tak jak i ja z tym poradzić. Damy rade! Co innego nam pozostało jak zdać i chuj!
Choć maturę też wypadałoby zdać na min. dobrym poziomie..
(&) raczej nigdy nie będzie lepiej, tak jak nigdy nie było źle, raczej już zostanie tak jak jest&
zmiana płyty.. happysad.. jak słowa stają się bliskie w pewnych sytuacjach..
NO STRESS?