tylko anioły mogą mnie ocalić.
nieśmiało pytasz:
'ocalić od czego?'
rozpieszczona dziewczyna
zupełnie niedostrzegająca zła.
tatuś Cię uratuje,
uratuje jak zawsze.
kupując nowe buciki, nową sukienkę.
najmodniejszą w sezonie.
będziesz w niej chodzić,
tak aby wszyscy Ci zazdrościli.
a smutek?
cierpienie?
co z głodnymi ludźmi
śpiącymi na ulicach Twojego miasta?
bieda? cierpienie?
masz to gdzieś,
problemy innych nie są przecież w modzie.
[jakby co, zainspirowana filmem 'Charlie i fabryka czekolady'. ta cala Veruca natchnęła mnie do napisania wiersza.]