no jak było jak był... super bylo! ale mnie nogi bola...do domu wrocilam przed 5. szczegolne pozdrowienia dla ekipy z Susza :D jak mieszkalam w Suszu to tak sie z nimi nie bawilam jak wczoraj! biedaki mieli pociag dopiero o 9...
POzdraiwam tez mroofke i madzie bo znimi przetanczylam wieksza czesc zabawy oczywiscie z chopakami tez sie tanczylo.... imprezka szybko sie rozkrecila wrocilam tez o wlasnych nogach :D
Na zdjeciu Kuba liskin (moj "partner" - doprowadzil mnie na miejsce....), ja ia Axel (szkoda ze ta szybko sie zmyli :D alebeka z nimi byla) :[mruga]