Nienawidzę zdjęć z ręki, to po pierwsze.
A po drugie: Dziś są walentynki.
Każdy z nas ma różne do nich podejście, więc ja choć raz nie wybijając się z tłumu, a idąc za masą opowiem się za swoim podejściem.
Więc:
Praktycznie każde święto występujące w Polsce, do niej wprowadzone, będące tradycją z czasem staje się przedobrzone. Nie lubię tego. Jednakże uważam, że walentynki to fajny okres, kiedy wszyscy robimy "Flash mob" i zbiorowo ludzie okazują innym ludziom swoje uczucia. Myślę, że jest to miłe, gdyż stwarza to pretekst, dodaje motywacji by się odważyć wyrazić co się czuje, by okazać, że się myśli od drugiej osobie, uświadomić ją w tym, że by się chciało czegoś więcej. Takie głupiutkie święto dające pretekst. Po prostu. Jednak uważam też, że nie tylko w walentynki powinno się okazywać swoje uczucia, celebrować miłość. Jeśli dajesz siebie komuś to dajesz mu siebie na stałe, 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, w których, jeśli się kocha, powinno się to okazywać. Święto niech będzie świętem, ale niech miłość będzie miłością by związek mógł być związkiem.
"A Ty całuj mnie, to taka piękna gra.."
trrrrrrry <3