Ha.. Bo Ari zachciało się świeżego soku z marchwi i jabłek po wypiciu dużej ilości Tigera xD
1 zdjęcie - Mam dobry pomysł!
2 zdjęcie - Około półtora godziny pózniej obrałam jakieś 5-6 kg marchwi i jakies 5-6 kg jabłek.
3 zdjęcie - Około godziny 00:40 sokowirówka była po przetworzeniu pierwszej porcji na sok, w zlewie ciągle były zapasy.
4 zdjęcie - Około godziny 1.20 skończyłam robić sok i powstało jakieś 6-7 litrów.
Jaki wniosek? Nie wpadać na dobre pomysły po tigerze xD
Ale ogólnie nie o to be..
Wczorajszy dzień? Do południa nuda, a potem wkrętka.
W mojej głowie zaczeły się tworzyć dziwne pomysły z których wyszło coś, co mam nadzieję, będzie nie zapomniane do jakiegoś czasu.
Wyszłam się przejść z Błażejem, w czasie naszego "spacerku" wpadłam na pomysł by wkręcić Karola-Tygryska, ze względu na to iż sam jest niezłym wkręcaczem i był nowy w naszym gronie. Zaczęło się niewinnie, od smsa:
Błażej: Co robisz?
Karol: Prysznic, a co? ;d
Błażej: Mamy mały problem, jestem głodny...
I Karol zadzownił, ja odebrałam i zaczął się wkręt:
Jest problem, około 14 wyszlismy się przejść i tak nam się trochę za daleko zaszło, jesteśmy w Bdg, przy realu i nie mamy kasy na powrót, Błażej robi się głodny i marudzi, a mi się kończą fajki.. Mógłbyś zrobić jakieś kanapki i przyjechać po nas?
Ogólnie dalej było "montowanie kasy", w czasie którego wpadłam na pomysł by zadzwonić do yell, ale nie odbierała, więc zadzowniłam do Klaty, ugadałyśmy się, że ma napisać do Karola i powiedzieć, że wie co jet grane i że może mieć kase na paliwo, ale musi podjechać po nią na rynek. Okazało się także, że Karol myslał o zmontowaniu kasy od mamy. Ja w tym czasie z Błażejem szłam w strone rynku, zaśmiewając się z całej sytuacji. Klata napisała, ze jadą, a od jej domu na rynek była niedaleka droga i balismy się, ze nie zdąrzymy. W sumie nie zdąrzylismy, gdy przechodzilismy akurat jechali, ale mina Karola po wysiadce z samochodu i jego nie ogarnięcie no i w sumie Klaty nie ogarnięcie było mordercze xD Dopiero jakiejś godzinie, może dwóch doszedł do siebie xD W każdym bądz razie przeszedł rytułał przejścia do ZT, a z wkręczaca sam został wkręcanym. xD Aha i zrobił kanapki xD A Klata myślała, że sama jest wkręcana, że ma go wkręcić xD
Witaj w rodzinie!
A tak btw:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO BŁAŻEJ!