Radosna twórczość wlasna na lekcji języka polskiego. :P
Nie mogę spać. xD
Ale nie o to chodzi.
Przemysław jest szczęśliwy.
Znalazł niezwykłą osobę, którą pragnę poznać. ^.^
Ogólnie to myślałam nad objawami miłości, tak jakby była chorobą xDD
Moim zdaniem miłość się przejawia w:
Spojrzeniu, gdy nie można się opanować by na tą osobę nie patrzeć i lubimy, gdy ona patrzy.
Uśmiechu, gdy sprawia on, że sami chcemy sie uśmiechać czy też czujemy się szczęśliwszymi.
Mowie, gdy sprawia przyjemność słuchanie danej osoby, jej głosu i myśli.
Śmiechu, gdy sprawia, że nas własny świat staje się piękniejszy i weselszy.
To takie cechy pojawiące się jak na moje w pierwszej fazie(zauroczeniu), a teraz te w kolejnej:
Gdy osoba cechy, które u nas są wadami, ale u niej wydają się być zaletami, że sami czujemi się lepsi, a nawet idealni.
Gdy chcemy robić wszystko by ta osoba była szczęśliwa, bo to uszczęśliwa nas.
Gdy każdą cząsteczką ciała chcemy przebywać z tą osobą, czuć jej bliskość, dotyk.
Gdy można razem milczeć bez skrępowania.
Gdy z tą osobą rozmawia się łatwo i przyjemnie, aż sie niechce kończyć.
Gdy brakuje nam słów by opisać to co czujemy.
Gdy wiemy, że na tej osobie można polegać, ufamy jej.
Jest i tego więcej, ale nie wszystko da się opisać. ;)
Przemysławie, jeszcze raz muszę powiedzieć jak bardzo się cieszę! ;*