On mowil ze ja kocha, ona odwzajemnila jego uczucie.
Tylko, ze po jakims czasie on zmienil zdanie, bo twierdzil ze za duzo kilometow ich dzieli. Poraz kolejny znalazl sobie inna.
Za pierwszym razem wybaczyla mu, myslac ze teraz sie wszystko ulozy...
Ona wtedy poczula sie jak dziwka.
Nie szanowal jej uczuc. Byla dla niego tylko na czas kiedy przyjezdzala do jego miejscowosci.
A teraz ciagle zastanawia sie dlaczego niemoze go kolo siebie zatrzymac.
Widocznie on nie byl jej wart.