Eloszyn..
Znowu żem nie napisał wczoraj.
Wczoraj kolędy miałem..
Do dupy.
Krucho z kasą było. :(
Dziasiaj praktycznie nic nadzwyczajnego nie robiłem.
Rano po siostre na PKP poszedłem.
Potem na kolędy.
BATIS !
No dzisiaj też krucho z kasą. Masakra.
Jestem ciekaw jak tam w piątek wyjdzie.
Jutro do babunii jadę. ; )
Mam nadzieję, że ciotka nie wykryje u mnie gardełka .
Tak wgl, ferie się zaczeły . :p
Dobra, ja spadam. Idę sobię pograć.
Bajuuu...
Potrzebuję kogoś,
kto przytuli i powie, że razem damy radę.