No cześć. Witam po raz drugi w tym nieskazitelnym dniu.
Obejrzałem film,"Now is god" który doprowadził mnie do łez.
Przemyslalem dużo i chce zacząc od nowa.
Nowy rok,nowe życie,wszystko od nowa..została jeszcze tylko ONA.
No i tego...co jak co...ale blizny zostaną,wszystkie wspomnienia zostaną na ręce.
Blizny nie bolą fizycznie ale psychicznie nas dobijają ,że mamy dość.
To chore.
Na dziś żegnam was.
Wszystko mnie boli,a najbadziej serducho
Wewnętrzny ból
Zrobie herbatę i idę spać.