Dzień pozytywny, wczoraj już się zaczął... noc muzeów... fayer schow... :)
Codziennie myśle jak zasypiam żeby się obudzić, żeby kolejny dzień mógł być chociaż troszkę lepszy od poprzedniego, żeby było w nim mniej nienawiści mniej gniewu, żeby w nim było więcej radości i spokoju...
Marzy mi się kino... a teraz oglądne jakiś film... pozdrawiam.