hamburg

DOBRA. zdjęcie nie moje, ale nieważne. nie mogę uwierzyć, że tam byłam. po prostu nie mogę. jeszcze na koncercie nie było najgorzej. uwielbiam ich energię na gigach. autentycznie zapomina się o bożym świecie.

gorzej było PO. jak do mnie dotarło co to do cholery było to mnie po prostu zamurowało.

patrząc na to z perspektywy czasu stwierdzam, że ten koncert był beznadziejny. ale mnie ujął i to jest dziwne. minusy mogę wymieniać, ale z plusami byłoby ciężko. po prostu cieszę się, że tam byłam.

oświećcie mnie, błagam, czym do cholery są te lalki? pamiątki z Reeperbahn którymi chciał się z nami podzielić? [pomysł Vampira] przepraszam, ale jak widzę w głowie tego gościa, który rzuca nimi nad moim łbem to mi się robi niedobrze. jak kogoś to jara to jego sprawa, ale mnie to po prostu obrzydza. i to niby miała być ta niespodzianka, którą się tak chełpił? pozdrawiam serdecznie ._. naprawdę, żal.

jak spojrzycie w lewy dolny róg tej foci dostrzeżecie fajną rzecz: różowe kajdanki. cieszę się, że miałam swój udział w rzuceniu ich na scenę. tak. to było mega jak geju je podniósł. umierałam ze śmiechu xD. Vampirze kajdanki się na coś przydały. szkoda, że ten piekielny koronkowy, biały stanik nie doleciał xD. byłoby jeszcze bardziej zabawnie xD.

[wyobraźcie sobie, że odzyskałam ten stanik xD]

co do tego kolesia to go nie ogarniam. i współczuję mu, że został wciągnięty w gejowe zabawy z sexshopową laleczką. na jego miejscu wolałabym nie mieć dziewczyny niż mieć wciśniętą przez jareda właśnie tę... ludzie...

no i co mogę wam jeszcze powiedzieć... geju od ST się totalnie odcina. Kuń, Ciasto, Natou i ja stałyśmy po stronie Szynki i wyłyśmy o Fallen. Od Search and Destroy [które było chyba 4 piosenką] nie widziałam, by gej się przespacerował do Tima... tylko łaził napić się czegoś z kubka, ale nie przyszedł na kraniec sceny. Autentycznie.

A poza tym to chciałam mieć piórko od gitary. Miałam je pod nogami, ale ochroniarz je podniósł i oddał lasce przede mną, bo ją znał. dammit. trudno. w Łodzi mi się dostanie xp. cicho, nie zapeszać. Wiem, że to chore, ale nic na to nie poradzę...

Recenzja się pisze więc ewentualnie wrzucę ją gdzieś i dam tu linka. Ale to SOON.

Najciekawsze jest to, że po tym koncercie całkiem straciłam chęć na promowanie tego zespołu. Nie chcę się z nimi widzieć, a album dalej leży w mojej torbie. Po prostu mam dość tego zespołu. Najfajniejsze jest to, że napisałam na twitterze, że mam dość bycia echelonem i rezygnuję. Dostałam z 20 mentionów pisanych z nienawiścią. do tego później z 6 na tumblrze... ludzie są cudowni. jak ktoś chce zobaczyć to zapostowałam na fb i ofc tumblr jest publiczny. jak co to pisać to wam podam... naprawdę piękne. można się nieźle ponabijać.

oberwało mi się też za akcję Kunika, Ciatka i Natou w Mannheim. Ale jestem z nimi. Zgadzam się. Co się równa temu, że mogę za nie obrywać. Gdy skończyła się fala nienawiści zapragnęłam jej z powrotem xD. nareszcie ktoś gejowi nagadał do rozumu i dobrze. część ludzi jest za część - ta większa część - jest przeciw. trudno. dla mnie to po prostu zabawa xD.

tak więc bez dalszych wywodów ogłaszam rónież tutaj: kończę z zabawą w ekielona. jadę do łodzi poskakać do muzyki granej przez Tomo i Tima i do beatu Shanna. pobawię się trochę, a później odcinam od tego życia. zostaję tylko z moimi znajomymi, bo to jest chyba najlepsze co dali mi Marsy. mam genialnych znajomych.

teraz spadam oglądać jakiegoś hałsa albo Piratów <3. obejrzałabym Nobodiego, kocham i wielbię ten film, ale na ten okres mam dość mordy Jareda na pewien czas... narazie.

a i dziękuję Ayu i Joncowi za pomoc. to jest cudowne, serio <3

take care. nie chce mi się więcej pisać.

XOXO

Lisa

The Rasmus - Last Waltz

a teraz... nadeszła era Placebo.