Spróbujmy policzyć nasze błędy.
Wszystkie, bez wyjątku.
A jeśli ktoś zdaje sobie sprawę jak ktoś jest samotny przez swój cholerny błąd?
Naprawić go czy żyć dalej? Czy słowa "Brakuje mi tylko ciebie" mogą być dobrą wskazówką do zmiany swej błędnej decyzji? Czy tylko otuchą? Przypomina mi się rozmowa z pewną osobą, ale nie można zachować kogoś tylko dla siebie krzywdzimy ją w ten sposób. Nie chcę skrzywdzić innej, kolejnej, może niech zostanie tak jak jest?
Nie posiadam osoby której mogę się wyżalić, pełnej zaufania z jej strony. Jeden głupi błąd. Cholera.