Czytamy, czytamy, czytamy. Wszędzie walają się książki, karki; te puste i te zapisane, długopisy, husteczki do okularów. Przebuszowujemy wikipedię, przeglądamy blogi; Dehnela, Szczygła. Brakuje mi tu kogoś, ale z nim ta cała książkowa mania pewnie by nie wyszła. Tak więc ślęczemy nad "Lalą", "Kochaneczkiem", nad "Tomi". Tylko ja i lody czekoladowe rozpuszczone w kawie z mlekiem.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było, i nigdy tak nie będzie, żeby jakoś nie było
-Jacek Dehnel "Lala"