czesc wam Miśki,
wczoraj przed snem miałem tyle myśli, które chciałem wam dziś przekazać.. ale już nie pamiętam połowy! :c Dość często zastanawiam się czy gdybym nie był taki zazdrosny ? gdybym nie wypowiedział kilka słów za dużo to czy dalej bylibyśmy szczęśliwy? w sumie ponoć Ty nigdy nie byłaś szczęśliw ze mną. A może dałbym Ci to szczęście w końcu? Niestery nie wiem i raczej już nigdy się nie przekonam bo oboje mamy dwa oddzielne teraz światy. A może jakbym się któregoś razu odważył przyjechać to może też by to zmieniło coś. Może w końcu bym poszedł na Góre zwyciezcy bo przecież tak bardzo chciałem. Może do dziś byśmy gadali na skype wydurniali się, cieszyli się dniem i nie przejmowali jutrem. Może znowu miałbym powód do wstawania rano, czy wiedzieć po co mam zasać...Nie mam pojęcia i to mnie zabija do dziś, ciągle powracam do tego co było, zamiast żyć teraźniejszościa.
Coraz mniej myślę o problemach, staram się patrzec optymistycznie na otaczające mnie piękno. Bo czy nie warto cieszyć się ze wszystkiego; lata naszego życia mijają bezpowrotnie. Szanujmy siebie nawzajem. Żyjmy pełnią życia. Po prostu bądźmy dobrzy. Czasem marze o tym, żeby stanąć nad brzegiem morza. Wśród szumu fal, wykrzyczeć wszystko, co tak głęboko we mnie siedzi...
"Jeśli ktoś nienawidzi ludzi i życia, to jedynie dlatego, iż wzrok jego nie sięga dość daleko."
A znasz to uczucie, jak okłamujesz się, że teraz Ci się uda, że teraz to na pewno nie jest bajka.. Budzisz się i znowu dostajesz od życia po dupie..? Chodź starasz się z całych sił żeby wam sie ułożyło, żeby było dobrze? Każdy Ci mówi to zła decyzja, co ty debilu robisz..A Ty tego nie słuchasz bo masz zatkane uszy klapki na oczach... Bo chcesz w końcu czuć sie kochany? ZNASZ? oo jja też to przybijmy sobie piąteczke.