Następnym razem to dusze trzeba będzie zostawić w Bydgoszczy, bo ona się tu dusi i już wogóle tu nie pasuje.
Bo nawet tam gdzie był kiedyś plac zabaw, gdzie kiedyś mrówki zeżarły mi święconke to tam teraz jest głupi polo-market. A tam gdzie uczyłam Huberta jeździć rowerem to teraz jest biedronka. Huberta też nie ma.
Jest agresja i dinozaury.
Idę śnić głupoty.
Naprawdę mam zorany system wartości? Bo co?!