Kurcze, kto wymyślił te przedświęta..
Musiałam sprzątać pokój. Sprzątnęłam. No dobra, tylko połowę. No dobra tylko umyłam okno. Ale mam jeszcze czas..
I pomagałam mamie miksować ciasto mikserem. I mama mi dawała wskazówki typu ' miksuj cztery minuty, patrz tu jest zegar, jak ta strzałka będzie na dwójce to przestań.' i czułam się jak pacan. Czesto czuje się jak pacan. Może ja jestem pacan? A może tylko w święta.. Świąteczny pacan?
Zajączku, przynieś mi sterowniki żebym miała dzwięk, albo od razu wszystkonaprawiającąpłytę, taką jak ma Wojtek. Prooooszę...
I ten Krakowski Ajnsztajn przyjechał. I dzwonił że zaraz przyjdzie. I znów poczuje się jak pacan.
chromole..