dzisiaj sie źle coś czuje, łeb mnie boli, miałam dziś nie złą pobódkę o 9.30 chce taką jutro, Api wskoczyła do mnie do łużka i tak spałyśmy do 11.30 nie poszłam do kośćioła, bo jestem chora a kaszel mnie totalnie wykańcza z resztą katar też. nie chce sie za bardzo tu rozpisywać, ponieważ maksymalna ilość z moich obserwowanych znajomych tego nie czyta, wiec po co ;3 teraz leże z api w łużku, zrobiłam zdjecie Api z wyżej, tak zwana '' zimowa api '' koleżanka wymyśliła że od dziś bedzie nosiła taką ksywe ;d nie podoba mi sie ta ksywa, bo mnie to do szału doprowadza jak ktoś inaczej nazywa mojego psa, wkurzające to jest.. pewnie część sie ze mna zgodzi, PIES MA NA IMIĘ API i tak to pozostanie ;3