photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 SIERPNIA 2008
Dawno, dawno temu zbudowano osade u boku pewnej gory. Gory tajemniczej i z wielka przyszloscia, na ktorej wkrotce stanal wielki zamek. Ludzie zyli spokojnie, uprawiajac skromne ziemie i hodujac bydlo. Nadszedl dzien kiedy na horyzoncie pojawila sie armia. Wielkie to bylo nieszczescie, ludnosc w takiej sytuacji byla bezradna, nie mieli zdolnych do walki. Chlop krzyknal z czastka nadziei na widok armii z drugiej strony, z glebii kraju. Pierwsza do osady dotarla armia Slowacka z ksiezniczka o imieniu Agatha. Gdy slowaccy generalowie opracowywali noca taktyke walki z Armia Polska, ksiezniczka miala koszmary, ktore przedstwialy wizerunek przyszlego pogromu. Nazajutrz oba wojska ustawily sie naprzeciwko. Na czele piechota z pikami, pozniej kawaleria i na koncu lucznicy. Agatha ogladala cala bitwe z okna wysokiego zamku, wraz z kilkoma straznikami. Walka rozpoczela sie, slyszala krzyki pelne bolu i cierpienia. Widziala ciosy ktore przebijaly ciala, ciosy po ktorych spadaly glowy. Na polu bitwy ucichlo. Krwawa bijatyka skonczyla sie. Agatha zeszla z zamku i nie zauwazyla zywej duszy oprocz jednego chlopaka, ktory lezal caly we krwii, z wbitym mieczem w brzuch. Agatha podeszla do niego i podniosla mu glowe. On otworzyl powoli oczy i ostatnimi silami powiedzial: "Jestem Martin z Myslowic. Przyszedlem ujrzec Twa twarz. Udalo mi..." Po czym wykrwawil sie na smierc.

Komentarze

exactlyme o ja.
jak zawsze genialne.:)
12/08/2008 21:16:44
moha69 OMG, straszne, choć nie lubię historii;p
08/08/2008 13:03:22
~agatha To nasza historia:)
08/08/2008 2:44:06