brak humoru na notke -.- (12 marca 2012) napisze tylko, że Bolek ( ten po lewej ) zmarł w nocy jakoś cały zakrwawiony i wgl .. krew leciałą z uszu i buzi nie wiem dlaczego co z nim było , ale przyśniło mi się że on nie żyje budząc się zobaczyłem go martwego w klatce ... Lolek (ten po prawej był ok po ogarnięciu klatki z krwi i go był jak by nic sie nie stało itd.. siedziałem z nim bawiłem się i było ok przychodząc z praktyk zobaczyłem pustą klatkę ... pytając się mamy gdzie Lolek odpowiedziała "zdechł" .. nie mogłem uwierzyc, że to prawda .. zapytałem gdzie on jest a ona odpowiedziała "w pudełku w piwnicy z Bolkiem leży" w szoku aż pobiegłem sprawdzić czy to prawda ... niestety ... zawinięty w woreczek lezał sztywny z otwartymi oczyma .. z nerwów momentalnie poleciały mi łzy i zaczęło mnie kłóć w serce .. teraz pisząc notke przeszło ale jednak smutek nadal jest myśląc że więcej ich nie zobacze, nie poczuje futerka, nie będę mógł przytulić ... a to zdjęcie to jedyne co mi zostało .. KONIEC