wreszcie wolne, tak długo na to czekałam.
+ miało być fajnie i wgl. a ja jestem chora.
dzisiaj mama przywiozła choinke, jutro ją ubiore.
za dwa dni wigilia, szybko to leci.
w sumie to się ciesze, bo ta wigilia będzię chyba taka bardziej "rodzinna"
jutro przychodzi dziadek.
mam milion myśli na sekunde, jakoś dam rade..
jak ubiore choinke to może zrobie zdj. i dodam.? zobacze :)
(tumblr moim uzależnieniem :D)
xoxo