Czuję wewnętrzną potrzebę wylania swoich myśli na forum, co nie zdarza sie codziennie, a nawet mogłaby rzec, że prawie nigdy. Pamiętam jakby zakończenie roku było wczoraj, ba! Pamiętam jakby rozpoczęcie roku jak szłam do liceum było przedwczoraj. A tu już jutro 'witaj klaso maturalna'.
Życie przecieka mi przez palce i nawet nie mam pomysłu jak je złapać.. ale tak głębiej sie nad tym zastanowić to chyba wcale nie chce go łapać. Biorę z niego wystarczająco dużo, aby sprawiało mi satysfakcję. ;)