domek

Chłopacy szaleją :-)) gonią się naokoło domku,wchodzą do środka zabierają tam swoje różne skarby :-D takiej radości dawno nie widziałam. Ale zacznę od opisania dzisiejszego dnia nieco inaczej.Rano meczył mnie kaszel i katar,po sniadaniu przyszla ciocia do chlopakow a my z mezem do przychodni ... Dostalam antybiotyk,i tabletki oraz syrop. W życiu nie byłam tak chora :/ wszystko mnie boli,gardlo,stawy,glowa :/ Potem pojechalismy na zakupy i do domu.Dzieciaki byli grzeczni :-)) a ciocia przeżyła :-D troszke nabałaganili ... w jednym pokoju domek no a w drugim namiot :-D hehe Oskarek przytulił mnie i tatusia chyba sie stesknil :-)) Potem zjedlismy obiadek tzn chłopacy,bo mama nie miala apetytu :/ i nadeszla pora na drzemke Oskusiowa,ten maluszek caly dzien od 9 nie spal,dopiero po 15-tej zasnal na 10 min :-O gdzie normalnie śpi 2 godziny podczas jednej drzemki,a popoludniu ok 17-tej śpi ok 20min lub na odwrót :-O Zaraz po przebudzeniu bawił sie dalej.Potem ciocia nas znowu odwiedzila zjedlismy ciasto :-)) Chłopacy znowu bawili się w domku a my siedziałyśmy i podziwiałyśmy ich wyczyny, radość śmiech - bezcenne. Po kolacji była pora na kapiel, ciocia Nam towarzyszyła cały czas, kładliśmy ich razem do łóżek, była baja na dobranoc seria buziaczków ;) ciocia poszła do domu a smyki spać ;) ( Po 21 zasnęli oboje).

Późnym wieczorem wrócił tata, (mąż marnotrawny ... ) rozmawialiśmy chwilę i nim sie obejrzałam było po 23 ;O dodałam notkę wzięłam leki i hops do łóżka.