o 8 rano byłam na spaczerze z psem miałam
już iśc do domu ale postanowiłam jeszcze kota na chwile wziaść
bo siedział w oknie i miauczał
to moja mama mi go puściła biegł tak szybko po schodach że szok
i bez smyczy był na dworze ale siedzial spokojnie na chodniku, później na trawie i zażerał trawe
raz mi zwiał przez ulice na polane i wskoczył na drzewo ale na szczescie nie wlazł wysoko bo bym musiała czekac aż zejdzie
fota właśnie ze spacerku
a Filemon kurcze gruby juest i wygląda jak kotka w ciąży hahhaha
ale jedziemy na wieś to tam schudnie
Miałam jutro jechac do Zbrosławic ale mi się chyba nie chce i jest strasznie ciepło
dwoma autobusami w jedną strone
Gaja by padła
ide z psem papappapappapappapaaa