Kochany Mój!
Piszę do Ciebie w wielkiej tęsknocie. Chciałabym Cię przeprosić. Zapytasz zapewne za co? Otóż Kochany, w wielkiej złości, przepełniona nienawiścią, gorejąca tak wielką rozpaczą napisałam, że Cię nie kocham. Lecz skłamałam względem Ciebie, bo prawdą to nie jest, ani w jednym procencie.
O Najdroższy! Jak bardzo bym chciała nie darzyć Ciebie już żadnym uczuciem! Jednak miłość nie jest papierem, nie można jej zwinąć w kulkę i wyrzucić.
A Ty sobie nawet nie wyobrażasz jak ja bardzo Cię kocham. Zawsze kiedy jestem samotna myślę o Tobie. Jednak to nie pomaga, bo kiedy widzę Ciebie, znów jej obraz koło twej sylwetki się pojawia. Tyle razy mi się śniłeś, tyle razy o Tobie myślałam, nie mogę tego zliczyć. Próbuje za każdym razem zapomnieć o tym, że jest jeszcze ona. Nie kłam, przecież wiem, że ją nadal kochasz. A ja nawet nie mogę się do Ciebie zbliżyć, bo wiem, że ona by cierpiała. Wiem też, że oprócz niej i mnie cierpiało by wiele innych.
Nie poddam się jednak nigdy. Dobrze zdaję sobie sprawę, że nie jesteś stały w uczuciach! Więc poczekam, przejdzie Tobie, przejdzie jej. Aż, wtedy może przyjdzie moje pięć minut.
Kochająca:
~~Ja~~~~!!!~~I Powiedz Jej By Dbała O Wszystko Co Kochałam~~!!!~~