Takie sobie zdjęcie z poniedziałkowego spaceru.
Fajnie było.
Nawet nie wiedziałam że taki rudzielec ze mnie. hahaha....
Wczoraj wieczorem niespodziewane spotkanie i rozmowa która dała mi wiele do myślenia i uświadomiła mi że są jednak w moim życiu rzeczy których żałuje ale których już niestety nie da się zmienić... No ale takie jest życie. Nikt nie obiecywał że będzie łatwo, miło i przyjemnie...
Dziś dzień wolny od pracy a ja leże w łóżku bo nie najlepiej się czuje. Chyba jestem na coś uczulona.
Za oknem moja ulubiona zimowa pogoda czyli padający śnieg lubię jak tak sypie
co nie zmienia faktu ze czekam na wiosnę.
W sumie już nie mogę się doczekać, a jak wiecie jestem bardzo niecierpliwa
Pora się trochę pouczyć do zaliczenia bo to ostatni egzamin a później już zostaje kończenie pracy licencjackiej
Życzę wszystkim miłego dnia i uśmiechu na twarzy