Witam państwa w o metkowanym świecie. Baaardzo dawno mnie tu nie było.
W czasie tym również działo się sporo.
Byłam na warsztatach współczesnego,zostałam uczennicą Zamoya (hmmm...omg) odwiedziłam siostrę w Kaliszu, pojechaliśmy na festiwal w Jarocinie(było super! ;*), byłam w Zamościu u Ewci, odwiedziłam pikera, założyli mi kajdany na zęby żebym mniej głupot gadała, w tzw miedzy czasie prowadziłam jakieś ląże na Felinie,czasem na mistellce jeżdżę ale jakoś nie często, potem welcame Kazimierz city i tu siedziałyśmy ze 3 tygodnie, fajnie było, trochę kasy zarobione (prowadziłyśmy jazdy i zajeżdżałyśmy araby) dostawałam bardzo dobre obiadki i miałam normalną rodzinę xD mamę, tatę, rodzeństwo, psa, koty i konie xD hahaha. Byliśmy na koncercie boney m, byliśmy na rynku robić banki, 5 niedziel i zadużo wina i wódki, ogólnie spoko. ;) spotkanie klasowe (hym?!) remont w chacie(tragedia) szykuje sie jeszcze ognisko w stajni, wybieram sie do fryzjera i chciałabym odwiedzić warszaffke i jezioro ale chyba sie nie wyrobie i zostaja pierwsze weekedny roku szkolnego!!! którego baaardzo nie chcemy. no i z okazji tego (szkoly) na pewno będę tu dość często bo nie ma to jak robić wszytko byle się nie zabrać do nauki. ;) i tym optymistycznym akcentem kończę swoje sprawozdanie z wakacji 2008, których ocenić mi się nie chce.
pozdrooo! Yooo!