Piękno to rzecz względna.. ale pragniemy jej bezwzględnie.
Chcę dążyć do wymyślonej przez siebie perfekcji. Do osoby którą mam w głowie, gdy idę spać i gdy budzę się rano.
Szczupła blondynka, która kocha siebie.
Pierwszy dzień za mną. Trudny dzień.
Obudziłam się koło Niego. Czułam jego ciepło na swoich plecach i jego oddech, gdy jeszcze spał. Niesamowite jest dzielenie się swoim szczęściem z kimś innym.. A tak bardzo się tego wzbraniałam. Mimo wszystko zachowuję dystans.. Nie umiem od tak znowu komuś zaufać. Boję się, że kolejna osoba skrzywdzi moją już i tak kruchą psychikę.
I przepraszam Cię, że nie mogę dać Ci tyle co Ty mi dajesz. I za to, że wciąż w moich snach jest ktoś inny. I że myślisz o mnie już tak przyszłościowo, już tak pewnie, gdy ja nie wiem co będzie z nami jutro.. Moja nadzieja wygasła już dawno temu, nie wierzę już w słowa 'na zawsze'. Może po prostu cieszmy się chwilą tu i teraz.. Nie planujmy nic. Nie chcę się znowu zawieść.
Dzień pierwszy zaliczony. 995 kcal