Jednego dnia jestes bohaterem, drugiego przegranym... niech moje życie bedzie jak 23:59. Pełne pozytywizmu ale czekające na klęske. Zawsze ostrożny mający na uwadze nadchodzący dzień. Tak wiele niewiadomych. Poczatek czy koniec?
Może sie dowiem... a może już zawsze bede zadawał sobie to pytanie
"Czy to już dziś"
............
Skasowali mi sumienie... mój prywatny smietnik - Master of mad clowns
........................
[i]edit: Sumienie istnieje.. ulga[/i]