Większa była głębia mroków,
Niźli w oczach łez potoków.
Ciemna, głucha, nieprzyjazna,
Lecz spokoju człek w niej zazna.
Ucieczka duszy w zapomnienie,
Na skraju przepaści objawienie...
Manuskrypt duszy uwięzienia,
Drogą do samoistnego zniszczenia.
Niebezpieczna droga zawodzi,
Lecz wrotami piekieł wynagrodzi.
Mrokiem nocy zanurzasz sie w
swojej podświadomości
nie widząc nic dookoła...
widzisz krew która spływa
nieustannie z rozciętej dłoni...
bezradnie próbujesz
zatrzymać krwotok
lecz niewiele jesteś w stanie zrobić...
rozcięta dłoń jest
znakiem a wszystko inne tylko iluzją...
błądzisz...