Właśnie weszłam do domu. Padam na ryj. Jestem strasznie zmęczona. Pierwsze lekcje śpiewu, potem lekcje tańca.... Potem jeszcze wyskoczyliśmy z chłopakami na miasto,poszliśmy do Fast food'a i zamówiliśmy frytki. W trakcie jedzenia napisała do mnie Caroline żebyśmy wpadli. To wpadliśmy, a ona nas wyciągneła do jakiegoś klubu na 18 koleżanki. Jak tam weszliśmy wszyscy byli po opijani, wypiłam dwa piwka, i mi tyle wystarczyło :) Ale fajnie było, poznałam dużo fajnych osób. Chodzą do mojej szkoły ale jakoś nie przypominam sobie żebym ich gdzieś widziała? No ale mniejsza z tym. Najważniejsze jest to że ja I Margaret się super bawiłyśmy. A teraz piszę sobie esemeski z chłopakiem którego tam poznałam. Ahhhh, cudowny jest, strasznie miły! Nawet nie pamiętam jak się to stało że się numerami powymienialuśmy, ale chyba dzięki Margaret, bo coś tam do mnie gadała, a potem go do mnie przyprowadziła. hahaha W ogóle Joe, się na mnie strasznie dziwnie patrzył, nie wiem o co chodzi? Potem do niego zadzwonie, albo pewnie on zadzwoni.
Dobra ja idę pod prysznic, i spać. Bo zaraz tutaj zasnę nad tym laptopem.
___________________
Od Autorki.
Piszę na szybko i zmykam :)
Dobranoc <3