góry we wrześniu,
a ja potrzebuję ich już...
tak naprawdę przydałby się jakiś miesiąc bez pracy i monotonii życia.
miesiąc w górach to byłoby coś.
szkoda tylko, że to niemożliwe.
jakoś nie mam siły do siebie samej.
"Najlepiej było wtedy,
Kiedy kogoś miałam w sobie,
Gdy pachniało deszczem,
I marzyłam wieczorem,
Gdy karmiłam gołębie,
Chlebem z karbidem,
Słuchałam muzyki,
Upijałam się winem..."