Jak grom...
Zagubiona w obcych krainach.
Ta która kocha ogień na środku oceanu.
Chcę płonąć, płonąć i nigdy nie zgasnąć.
Tlić się. Rozpalać. Płonąć. Żarzyć. Dogasać...
Dogasać i kiedy wydaje się, że już koniec, że się wypalam.
Znów rozjarzyć się jeszcze więksym blaskiem.
Spełniona?
Nie...
Prawdziwe spełnienie nigdy nie nadejdzie.
Zawsze będąc na szczycie możemy ujrzeć nowe cele.
A do mojego celu jeszcze bardzo długa droga.
Nie pójdę na łatwiznę i pokonam tę poprzeczkę.
Mimo, że już przed wieloma laty ustawiłam ją może zbyt wysoko.
Mi jest tak prościej. Prościej dążyć do czegoś nieosiągalnego niż osiągać błahostki...
Stawać przed wyzwaniami.