http://www.youtube.com/watch?v=H4rYaLBUpLA
"A te dni ciszy które, które dzielą nas
Podpowiadają mi złe obrazy
Muszę to przespać przeczekać, przeczekać
Trzeba mi
A jutro znowu pójdziemy nad rzekę"
Jest ciężko. Znów pada ten cholerny deszcz. Lipiec już tak blisko.
Tak niewiele potrzeba mi do szczęścia. W tak prosty sposób można mi odebrać jego znaczną część...
Jolene...
A tak poza tym?
Opowiadania i "Trzy zapałki"
Wspomnienia o 1 maja. To zaledwie 2 lata, a jednak...
Mentalne niezaspokojenie. Kolejne puzzle do przestrzennej układanki myśli i uczuć. Brak pomysłu na istnienie. W różnych warstwach umysłu myśli skraplają się w słowa i łzy. Tworzą potoki i spływają w rzeczywistość niszcząc fundament wcześniej zbudowanych poglądów. Wystarczające jest to, a przynajmniej zdaje się być wystarczające, że mam całkowitą pewność, że zniszczenia da się naprawić. Może samemu, a może nie, ale niezaprzeczalnie jest to realne. Równie realne jak to, że podniosę się po każdym kolejnym upadku, jak to, że będę podążać w stronę doskonałości.
Wewnętrzny bałagan nie jestem w stanie zebrać myśli. Krążę korytarzami pustych zdań. Pełne podziwu twarze ludzi spoglądają po sobie. Życie diametralnie zmienia się co sekundę. Chcesz zaprzeczyć? To nie ma większego sensu. Kiedy topisz wzrok w tych literach Twój czas powoli dobiega końca. Z kolejnymi drgnięciami wskazówek zegara masz coraz mniej do stracenia. Jeśli myślisz, że to nie logiczne to wytłumacz mi w takim razie gdzie jest logika, a może Twoim zdaniem już dawno opuściła ten świat? Na to pytanie nie mogę Ci odpowiedzieć...