*37*

Zdjęcie mówi samo za siebie... nie trzeba nic więcej 
Wczoraj spoko dzionek. Najpierw przyszła do mnie Krysztyna, później Asia, którą poszłyśmy odporowadzić i jak wracałyśmy to spotakłyśmy tyyyyle ludzi, ze szok
Później razem przed telewizor i meczyk
Pod koniec przyszła Sylwia, którą jak poszłam powitać powiedziała:"Idź, idź oglądać ten mecz.!" Gdy juz tak sobie tak sobie siedziałyśmy Sylwia stwierdziła, że jest w domu wariatów , gdy zobaczyła "skaczącą, śpiewająca  mnie" przed telewizorem. Później przede mną uciekała, bo rzucałam butami... bo jak tu sie nie zdenerwować, gdy sędzia jest głupi.!!!!
Ale gdy sie opanowałam poszłyśmy do GOK-u... Jaka ja wczoraj z dzieczynami bk z Sylwii miłam... czy Wy widzieliście jak ona smiesznie chodzi.?
Później zarywałyśmy do jej brata, Mateusza
No boooosssski chopak z niego jest A siostra, jeszcze lepsza A jak ślicznie tańczą
Nastepnie poszłysmy sie witac z Asia i Iwona... normalnie bk... wyszlo tak, ze przywitalam sie z kazdym... nawet z moja siostra i tak sie witalismy... kazdy z kazdym po kilka razy przez pół godziny   A kto wpadł na tak głupi pomysł - ja
Potańczyliśmy troszku... pośmialiśmy się... pingwinki...
Aaaaa...jeszcze nasz wysmienita randka w ciemno
Pytanie: Jakiej muzyki słuchasz:
Zawodnik 1: "hip-hop"
Z 2: " techno"
Z 3: "tej co Jonasz"
Z 4: "wszystkiej"

Oj, duuużo by pisać
A dziś... nie narzekam - mile spedzony dzionek
Choć, od samego rana zła informacja... siedzę sobie, jem śniadanko a tu w radiu mówią, że Mistrzostwa Eurpoy odbędą się bez Mariusza Wlazłego Ale oswoiłam sie z ta wiadomościa... a gdy oglądałam sobie meczyk, to nasz kapitan (dziś swietny atakujacy) źle stanął podczas wyskoku do ataku... wygladało to strasznie Ale "na szczęście" to tylko zwichniecie...  I tak wygraliśmy
Koniec.
Pozdrowienia dla wszystkich.! o.!