Ale tego nikt nam nie zabierze. Dziś ja tu spędzam ostanią noc. I już brakuje mi naszych najlepszych żartów i kłótni ze sprzątaczkami, przypałami w kibelku i chodzenia razem się kąpać, razem siku, razem umyć zęby, narzekania na wszystkich. Już tęsknie za wspólnym robieniem zdjęć, piciem, szczególnie tym do rana. Szczęśliwych powrotów do bursy i rozcięte ręce. Ale i kąpaniem się u Ciebie w Krynicy, imprezami i różowym konikiem. Za śniegiem w bursie, disco polo, i "starociami". Za występami przed publicznością i śpiewaniem do antyperspirantu, ew toniku, czy mleczkiem do demakijażu, ale prawdziwy artysta ze wszystkim sobie poradzi. Za tańcami (po połowinkach) "aaa". Za naszą wspólną schizofrenią. Nie zapominajmy o naszym chowaniu się w szafie, bądź w łóżku, kiedy ja w nocy idę do łazienki. I wielu wielu innych, o czym same wiemy najlepiej. Dziękuję za pomoc w przetrwaniu, rady, pocieszanie, łzy te ze szczęscia ale i te ze smutku. Tak w wielkim skrócie. Będę za tym tęsknić ^^ a teraz wakacje i czas na studia :*
NFZ