i jest fajnie :)
odkrywam w sobie nowe rzeczy, poszerzam horyzonty..
nie stoję w miejscu, a gdy biegnę, widzę w tym biegu sens..
zakochana nieprzytomnie! :*
a spotkanie z Anią dzisiaj uświadomiło mi, że chcieć to móc.
dawno nie rozmawiałam z osobą tak pozytywnie zakręconą i jednocześnie zdeterminowaną do osiągnięcia swojego celu :) który już zresztą niemal osiągnęła :)
są dwa rodzaje zazdrości, konstruktywna i destrukcyjna.
1.walka o to, co chcemy osiągnąć, krok po kroku osiągać zamierzony cel..
2. psucie innym życia, żeby im się nie udało. pokazywać na każdym kroku zawiść, wyższość [?] i degradować każdy sukces..czujecie się lepiej?
I don't care. nie mam komu zazdrościć, bo mam to, co w życiu najważniejsze.