Dziś miałam sie nie pojawić w sql...
Ktoś jednak wybił mi ten pomysł z głowy...
Dziekuję Ci :*
Klasa dostała mega ochrzan od Gina...
Wiadomo za co...
Nie damy się mimo wszystko :P
Wyladowałam w szafce...
Powiedzmy, że tak to juz jest jak szukam szczotki do włosów ;p
Jak ja nienawidze zazdrości...
No po prostu nie zdzierżę :P
Zostałam zdominowana przez taśmę dziś...
Przy okazji wyrzucona z klasy...
A gratis kolano mnie nie boli...
Dzięki za leki Wynalazco leków :P
Na koniec cytacik...
Taki megawypasiony :D
"Miłość jak towar, czy chcesz popróbować go
Paraliżuje mózg, weź go do ust
Miłość jak chemia, totalitarna ściema
Załatwia cię cukierkiem zapomnienia
Miłość to książki i pozy i niewydane wiersze
Iluzje w listopadzie, polski deszcz
Miłość jak towar, to samo od nowa
Paraliżuje mózg, weź go do ust
Uuuuuu Uuuuuu
Kłujesz jak żądło, jak żądło, jak żądło
Uuuuuu Uuuuuu
Jesteś jak żądło, jak żądło, jak żądło
Miłość to wirus, nieokiełznany puls
Zniewala czas i oszukuje ból
Dlatego musiny uciec stąd
(...)
Uuuuuu Uuuuuu
Kłujesz jak żądło, jak żądło, jak żądło"
Pozdrawiam :
# Domsika :*
# Wszystkich obecnych z mojej klasy...no prawie wszystkich :P
# Artura (dzięki za podubkę : P )
# Szymona
# Pana Gina i Pana od fizyki.... :D
# Mareckiego za jego mądrości :)