True love

Pewnie sknocę wszystko co chciałem napisać i Ci się nie spodoba. Dodaję taki wpis, po raz drugi w życiu więc nie będzie on rewelacją.

Z góry Cię uprzedzam, zanim zaczniesz czytać to o co tak na prawdę tu chodzi. Najpierw chciałem Cię przeprosić, wiem że ostatnio nie

masz ze mnie zbyt dużego pożytku, raczej smucisz się i zamartwiasz. W związku powinno być tak, że to chłopak zajmuje się swoją ukochaną,

a u nas ostatnio jest na odwrót. Obiecuję Ci, że to się już niedługo zmieni. Jesteś moim słoneczkiem, wiesz? Taki uroczym słonkiem, które

rozświetla wszystkie ciemne dni. Bez Ciebie nie byłoby mnie. Gdybym stracił Ciebie, to tak jakbym stracił tlen. Mógłbym porównać Cię do

narkotyku, gdybym był narkomanem, albo do wódki gdybym był alkoholikiem. Jesteś moim uzależnieniem różyczko. Nie ważne jak daleko

od siebie jesteśmy, cały czas mam Cię przy sobie, jesteś moim sercem, tak to właściwe określenie. Uwielbiam Twój uśmiech i Twoje wielkie

oczka. Z ręką na sercu, mogę powiedzieć że jesteś, na prawdę wyjątkową osobą. Wrażliwą, kochaną, troskliwą, ale również potrzebującą

opieki, małą różyczką. Będę o Ciebie dbać, tak jak książę powinien dbać o różę. Uwierz w końcu w siebie Emilko, na prawdę jesteś bardzo

wartościową osobą, dobrą osobą. Jesteś moim życiem perełko, wszystkim co teraz mam. Dziękuję Ci za to, dziękuję że jesteś tutaj i

przechodzisz ze mną przez te całe bagno, dziękuje za to że sprowadzasz uśmiech na moją twarz, oraz ciepło do mojego serca. Nawet nie

zdajesz sobie sprawy jak bardzo Cię kocham, będę walczyć dla Ciebie, będę walczyć byś była szczęśliwa i zawsze uśmiechnięta.

W tym momencie Twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze kochanie. Twój Michaś.