x33

z Iwoną. <3 jutro robimy sesję, następną. ;*.

kurde, kto by pomyślał. znam Cię od dawna, ale nie gadałyśmy ze sobą.

jesteśmy razem w klasie, i jest super.

jesteś moją jednością, ahh, kocham Cię. ;*

bo ty mnie rozumiesz x3 i rozsmieszasz <3

ahh, domyślcie się co jest w tej butelce ;33.

więc tak, mam to co chciałam, ten jebany towar. ahh. i co mi z tego ?

już drugi raz, i chcę więcej.

boję się że z tego pózniej nie wyjdę, ale przecież to tylko zabawa.

całe życie jest zabawą. bawimy się wszyscy.

szkoda mi niektórych, bo kończą tą zabawę zbyt szybko, chociaż chcą bawić się dalej.

ja nie chce się już bawić. no poprostu, nie chce..

dobra, odstresowałam się.

i ..? ide się przejśc. sama.. lubię spacerować.

szczególnie sama. bo wtedy słyszę swoje myśli, a nie kazania innych..

o 18, do kościółka. miałam się dziś uczyć, ale doszłam do wniosku, że po co mi szkoła?

no okej, niby jest potrzebna..

ale moim zdaniem, nauczyciele powinni być bardziej wyrozumiali..

no bo, oni też byli kiedyś nastolatkami.

i założe się że nie mieli dużego zapału do nauki.

szkoła powinna być jak drugi dom. a nie jak więzienie..

załosne prawda? tak. śmiejcie się, haha. =='

żałosne jest to wszystko, załosna jestem Ja, załosni jesteście też wy. ha.

ale wiecie ? rozumiem nauczycieli..

bo wkońcu, oni by woleli przez te cholerne 45 minut siedzieć, popijać kawe, i wpierdalać ciastko.

a siedzą, użerają się z nami.. a my tego nie doceniamy..

i nigdy nie docenicie, bo taka jest młodzież.

mimo tego że ich rozumiem, nie doceniam ich pracy.

dla mnie to są skurwiele, ja dla nich zapewne też. super.

ale oni chcą nas czegoś nauczyć, czegoś, co będzie nam potrzebne w życiu.

nawet jeśli to dla nas teraz mało ważne..

kurde, dziwi mnie to, że mówie to ja, osoba która nienawidzi szkoły. dziwne..

dobra, zamulam. ej.

idę coś zrobić, elo.

a ja stoję sobie w czasie by móc patrzeć na to jak wy biegniecie. stoję bo fajnie jest czuć swoją odmienność i widzieć waszą pospolitość.