Samotność jest tym bliżej nas, im więcej mamy ludzi koło siebie...
A w tłumie nie dostrzegamy, żadnej pokrewnej duszy...
Wyciagasz dłon przed siebie ale nie chwyta jej juz nikt...
Nie ma tam Jego...
Nie ma tam Jej...
Nie ma tam nikogo...
Może to lepiej...
Napewno lepiej...
Tylko dla kogo...
Codziennie patrzysz przez okno...
Mimo że, nikogo tam nie zobaczysz...
Nasłuchujesz telefonu...
Który nigdy nie zadzwoni...
Wciąż zostawiasz uchylona drzwi...
Lecz nikt ich nie otworzy...
WIESZ O TYM...
Nic się nie wraca...
Nie ma takich słów, które skleja to co przepadło...
Nie ma takich łez, które cofną to co powiedziane...
Nie ma takich czynów, które cofną to co się stało...
Za późno by coś naprawiać...
Nie chce w to wierzyć...
Ale musze...
Jedna miłość umiera by móc ją zastąpić...
Nic nie kończy się bez powodu...
Nie warto walczyć o to, co juz było...
Tylko dlaczego tak bardzo rwiemy się do tej walki...
Dlaczego zawsze zwyciężasz...
Ja też chce wygrać...
Raz...
PUSTKA...
PUSTKA...